Jak konferansjer radzi sobie z tremą?

Glosofobia. Mądrzejszych słów w tym wpisie już nie będzie 😉 Czy wiecie, co to znaczy? Ja całe życie nie wiedziałem. Dowiedziałem się całkiem niedawno. Glosofobia to medyczny termin określający strach przed wystąpieniami publicznymi.

Według badań Stanford University 84% aktorów odczuwa tremę. Według tych samych badań pozostałe 16% kłamie, że nie odczuwa tremy. Każdy odczuwa stres przed wyjściem na scenę. Konferansjerzy również. Natomiast na nasze szczęście istnieją pewne sprawdzone sposoby na to, żeby ten stres okiełznać.

Czego dowiesz się z artykułu:

  • Jak myśleć o tremie, żeby być ponad nią

  • Sposób na tremę 1: ODDECH

  • Sposób na tremę 2: NASTAWIENIE

  • Sposób na termę 3: SERIA PYTAŃ

  • Jak znani ludzie radzą sobie z tremą

Wyobraź sobie, że za chwilę rozpocznie się duże wydarzenie. Podsumowanie roku w Twojej firmie. Na sali zebrało się ponad 400 osób z całego kraju. I to właśnie Ciebie, jako osobę najbardziej wygadaną z działu marketingu, szef wyznaczył do poprowadzenia imprezy. Stoisz obok sceny. W jednej dłoni trzymasz mikrofon, w drugiej podkładkę ze scenariuszem. Widzisz, jak światła na sali gasną, zostają tylko światła oświetlające scenę. Słyszysz, jak muzyka ucicha, a szef siedzący w pierwszym rzędzie daje Ci znak do wyjścia na scenę. I w tym momencie zapominasz o wszystkim, co miałaś przygotowane na początek imprezy…

Język staje Ci dęba, w gardle Ci zasycha, dłonie zaczynają robić się mokre, a oddech mocno przyspiesza…

I w Twojej głowie pojawia się myśl: Nic nie pamiętam! Co ja mam teraz zrobić?

Jak myśleć o tremie, żeby być ponad nią

Jeśli przestanę odczuwać tremę przed konferencją, którą prowadzę, to zacznę szukać innej pracy. Trema to nic złego. Stres dba o to, żebyś dał/a z siebie wszystko. On informuje Cię, że zaraz wydarzy się coś, na czym Ci bardzo zależy. Mobilizuje Cię do tego, żeby wystąpić najlepiej, jak tylko potrafisz. Gdyby stresu nie było, to do najważniejszego wystąpienia w życiu w ogóle byśmy się nie przygotowywali i nie dawalibyśmy naszym widzom żadnej wartości. Problem pojawia się wtedy, gdy trema przeszkadza i odbiera Ci dostęp do Twoich naturalnych zasobów.

W takiej sytuacji gorąco polecam trzy sprawdzone sposoby, które pomogą Wam zapanować nad sytuacją. One nie są magiczne. Nie odwrócą sytuacji o 100%, jeśli nie mamy doświadczenia i bardzo się stresujemy. Natomiast wierzę w to, że odczuwalnie pomogą. I to przy niskim nakładzie czasu i pracy.

Punkt PRZYGOTOWANIE został świadomie pominięty. Jeśli ktoś nie jest przygotowany, to niech po prostu nie wychodzi na scenę 😉 Zakładamy, że jesteśmy przygotowani i wiemy, po co mówimy i do kogo mówimy.

Sposób na tremę 1: ODDECH

Pierwszym, podstawowym sposobem jest głęboki oddech. Gdy jesteśmy zestresowani, to nasz oddech się spłyca i można powiedzieć, że się “dusimy”.

Głęboki przeponowy oddech:

  • skupia uwagę na czynności oddychania (dzięki temu nie myślimy negatywnie o tym, co może pójść nie tak)

  • dotlenia cały organizm (dzięki czemu przestajemy się dusić)

  • wyłącza nasz gadzi mózg i włącza korę przedczołową (dzięki czemu wraca do nas świadome myślenie)

Najlepiej jest oddychać w sposób, w którym nasze obojczyki niemalże pozostają bez ruchu. Teoretycznie bez ruchu, ale w sytuacji stresowej wiadomo, że będą się odrobinę poruszać. Cały ruch przejmuje nasz brzuch, który przy głębokim wdechu rozszerza się do przodu, w dół i na boki. Niektórym osobom pomaga wyobrażenie sobie, jak brzuch rozszerza dolne żebra. Ten oddech jest wykorzystywany w wielu sytuacjach, na przykład w nauce śpiewania albo przy ćwiczeniach fizycznych.

Gdy jesteś na scenie i publiczność widzi, jak uśmiechasz się i bierzesz głęboki, wolny oddech, to odbiera Cię na bardziej pewnego siebie. Pokazujesz tym, że jesteś w miejscu, w którym czujesz się dobrze.

Sposób na tremę 2: NASTAWIENIE

Nawet Cyceron ponoć mawiał, że najlepszym przemówieniom towarzyszy pewne napięcie i zdenerwowanie mówcy. Możesz znacznie obniżyć to napięcie, stosując jedną, prostą zmianę sposobu myślenia. Oto drugi sposób:

Przypominaj sobie cały czas (tydzień przed wydarzeniem, dwa dni, dzień, godzinę, 5 minut, i w jego trakcie), że osoby na publiczności chcą Cię słuchać. Wychodzisz na scenę po to, żeby zrobić publiczności dobrze. Jakkolwiek to brzmi. Moja mentorka nauczyła mnie kiedyś, że “Wychodząc na scenę, jesteśmy dla publiczności prezentem”. I takie myślenie bardzo Cię wzmacnia. Zamiast na stresie skupisz się na zadaniu, które masz do wypełnienia.

Życie to nie uczelnia, że ktoś Cię słucha, bo musi. Ludzie wiedzą, jak bardzo wyjście na scenę jest stresujące, więc z samym wyjściem masz od nich ogromne wsparcie. Ludzie nie są do Ciebie negatywnie nastawieni. Są do Ciebie nastawieni albo pozytywnie, albo neutralnie. W najgorszym przypadku neutralnie.

Pamiętaj:

Źle: "Jak ja wyglądam? Pewnie będą skupieni na tym, czego nie umiem. Będą oceniać.

Dobrze: Jak mogę im pomóc? Co mogę im dać? Co oni będą z tego mieli? Skoro tu są, to potrzebują mojej pomocy. Ale super, będę mógł im pomóc.

Sposób na tremę 3: SERIA PYTAŃ

Trzeci sposób jest wzięty od Tomasza Kammela, jednego z moich ulubionych konferansjerów. Dzieli się nim na swoim kanale Kammel Channel, a ja podzielę się nim tutaj.

Jeśli zaraz masz wejść na scenę i zżera Cię trema, zadaj sobie kilka bardzo konkretnych pytań.

  • Czy jesteś przygotowany? (ustaliliśmy na początku, że jesteśmy 😉 )

  • Czy już to kiedyś robiłaś? (może być problem, jeśli jest to pierwszy raz, natomiast zwykle mieliśmy już wystąpienia na spotkaniach biznesowych przed mniejszą grupą. Natomiast to pytanie działa wtedy, gdy wychodzimy na scenę co najmniej drugi raz w życiu)

  • Czy wiesz, jak to zrobić? (wiesz, bo chodzenia i mówienia na uczyliśmy się w wieku kilku lat)

  • Czy jesteś profesjonalistą? (Tak, jesteś profesjonalistą)

Dzięki tym pytaniom i odpowiedziom na nie Twój umysł uspokoi się i skupi na pozytywnych rzeczach. Te odpowiedzi zapewnią Cię, że masz wszystko, czego Ci trzeba, żeby wyjść na scenę i zacząć przemawiać.

Jak znani ludzie radzą sobie z tremą

Aktorzy, stand-uperzy, artyści, przedsiębiorcy, politycy… wszystkie grupy, które wychodzą na scenę, poruszają temat o strachu przed wystąpieniami publicznymi. Fakt, istnieją osoby, które uwielbiają to robić i wyglądają tak, jakby na tej scenie się urodziły, ale umówmy się… nikt ich nie lubi…

Zdecydowana większość odczuwa tremę i po prostu sobie z nią radzi. Oto kilka przykładów z tej większości:

  • Król Jerzy VI - jego nieoczekiwane wstąpienie na tron po abdykacji poprzedniego monarchy postawiło go w centrum uwagi. Aby poradzić sobie z jąkaniem, zaczął uczęszczać na terapię logopedyczną.

  • Aktor Samuel L. Jackson zaczął występować po to, żeby poradzić sobie z lękami. Na początku powtarzał swoje wystąpienia tysiące razy całymi miesiącami, żeby pozbyć się tremy.

  • Warren Buffett, jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie przeszedł wiele szkoleń i kursów z wystąpień publicznych (między innymi kurs Dale’a Carnegie’go oraz kursy Toastmasters), żeby wzmocnić jego umiejętności prezencji i komunikacji.

  • Piosenkarka Barbra Streisand miała ogromne problemy z zapamiętywaniem tekstów na scenie. Teraz używa telepromptera, a dawniej miała ze sobą zawsze kartkę z zapisanym tekstem. Ty również możesz ją mieć. Zwykła karta z podkładką może dać Ci bardzo dużo. I zawsze możesz na nią spojrzeć, gdy będziesz miał/a pustkę w głowie.

  • Markowi Twainowi przypisuje się stworzenie terminu „trema” w swojej powieści „Przygody Tomka Sawyera”. Sam autor nie doświadczał tego często, ale gdy już to się działo, to radził sobie z tym w bardzo ciekawy sposób. Umieszczał na widowni przyjaciół, którzy mieli śmiać się z jego żartów. To może być trudne do wykonania, ale jeśli masz taką możliwość, to możesz to zrobić. Łatwiejsze będzie wybranie na widowni jednej osoby, która wydaję Ci się najbardziej przyjazna, skupienie się na niej i wygłoszenie do niej przemówienia. Zwłaszcza jeśli jest to znajoma twarz.

Podsumowanie

Wyniki wielu badań pokazują, że większość z nas boi się wystąpień publicznych bardziej niż śmierci. Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem, to nie mogłem w to uwierzyć. Ale to logiczne, umieramy tylko raz.

Obiecuję Ci, że stosując te techniki, będziesz sobie lepiej radził z tremą. Oddychać głębiej i więcej, nastawić się pozytywnie oraz zadać sobie serię pytań.

Dobrze jest pamiętać, że najlepszą metodą na tremę jest powtarzanie przez wiele lat stresującej sytuacji. Ale gdy nasze wystąpienie zaczyna się za kilka minut, a nie za wiele lat, to powyższe rady bardzo Ci pomogą.